Ej, przecież nie o to chodzi xd. Przełknął głośno ślinę i wybiegł z domu. Dzień był słoneczny, ale domek był w ciemnym lesie i w ogóle. Ale zaraz, nie zamknął drzwi. Zatrzymał się z przerażeniem i odwrócił. Nie mogę teraz wrócić. Może się nie zorientuje, ale nie dawało mu to spokoju. Znalazł sobie kilka ofiar, i skupił się na polowaniu.